ODCINEK NO-KILL
na rzece Wisznia w miejscowości Nienowice
Na odcinku NO-KILL obowiązuje zakazem zabierania wszystkich gatunków ryb złowionych oraz przetrzymywania ich w siatkach w okresie od 1 listopada do końca lutego każdego roku od zapory w Nienowicach ( łącznie z kanałem Bucowskim na odcinku 50 m od ujścia do Wiszni) do pierwszego zakrętu na rzece Wisznia (około 500 m) zgodnie z oznakowaniem terenu. Wędkarz, który złowił i zabrał wcześniej rybę na innym odcinku, bądź na innym łowisku, nie może wejść na odcinek NO-KILL, ani przechowywać ryb w innych miejscach (np. w aucie, plecaku itp.)
Uchwała ZO PZW w Przemyślu
NR 216/2020 z dnia 01.10.2020r.
Komentarze (8)
bunial Data dodania: 2 miesiące temu Oceń: -27 + / -
Rozwińtrzezwomyslacy Data dodania: 2 miesiące temu Oceń: 34 + / -
Witam Panie Bunial
Pozwoli Pan,że odpowiem pytaniem,pytaniami na Pańskie pytanie.
Skoro okręg PZW Przemyśl ma podpisane porozumienie z PZW Krosno to skąd takie rozbieżności w regulaminie i zasadach połowy ryb w obu okręgach ?
I tak weźmy np. limity dzienne połowu ryb(ryby,które można zabierać)
1.Kleń,w Krośnieńskiem 10szt/dzień w Przemyskiem 5szt/dzień.
2.Leszcz, w Krośnieńskiem 10szt/dzień w Przemyskiem 5szt/dzień.
3.Brzana, w Krośnieńskiem 3szt/dzień w Przemyskiem 2szt/dzień.
4.Boleń, w Krośnieńskiem 3szt/dzień w Przemyskiem 2szt/dzień.
Znalazło by się jeszcze kilka rażących różnic między jednym a drugim okręgiem...
I najważniejsze: w Krośnieńskiem nie ma i nie będzie nawet w przyszłym roku żadnych,bezsensownych GÓRNYCH WYMIARÓW ochronnych ryb Panie Bunial.
Nie sądzi Pan chyba,że jeden z najlepszych gospodarzy wód w Polsce, PZW Okręg Krosno działa źle lub wbrew wędkarzom ?
Górne wymiary w/g mojej ,choć nie tylko mojej,oceny mają uzasadnienie na wodach zamkniętych tj.żwirownie,stawy,glinianki ,które to mogą stanowić swego rodzaju matecznik,enklawę okazów połączone z całkowitym zakazem zabierania ryb czyli no-kill.
Przykład,który przytoczył wcześniej Oszołom z odcinkiem no kill na łososiowate w okolicach Dynowa jest nietrafiony i pozbawiony sensu. Pierwsza większa woda,wysoki poziom temperatury w Sanie w miesiącach letnich czy ścieki z pobliskich żwirowni skutecznie ''usuną''łososiowate z w/w odcinka. Na pewno znajdzie się i grupka nieetycznych wędkarzy,która też przyczyni się do zubożenia tegoż łowiska.
Dla odmiany łowisko specjalne ryb łososiowatych i lipieni czyli popularny OS w Zwierzyniu rządzi się innymi,swoimi prawami. Tak w telegraficznym skrócie: stała,niska termika wody plus brak w zasadzie jakichkolwiek ścieków.
Jeszcze raz się powtórzę,wylewacie dziecko z kąpielą. Zastanówcie się dokąd zmierzacie swoją nieprzemyślaną polityką,która bardzo przypomina obecne,chaotyczne działania rządu RP.
Pozdrawiam serdecznie K.S.
bunial Data dodania: 2 miesiące temu Oceń: -4 + / -
Rozwińoszolom Data dodania: 2 miesiące temu Oceń: -36 + / -
Rozwińtrzezwomyslacy Data dodania: 2 miesiące temu Oceń: 40 + / -
Oszołomie z Dynowa
1. No kill na wodach zamkniętych-jak najbardziej tak. Na wodach otwartych-jak najbardziej nie.
2.To samo z górnymi wymiarami ochronnymi-na wodach zamkniętych tak,na otwartych-nie.
3. Pstrągi tęczowe (wątpliwe czy legalnie wpuszczone) wrócą ? Chyba nie jesteś takim idiotą aby w to wierzyć. Pstrągi tęczowe spłynęły wraz z powodzią (zapewne są w Bałtyku) i nigdy do Sanu nie powrócą-taką mają naturę.
4.Nie neguję postaw społecznych,którym na sercu leży dobro innych wędkarzy ale neguję wszelkie przejawy irracjonalnych działań i pomysłów przeczących zdrowemu rozsądkowi.
Pozdrawiam serdecznie K.S.
oszolom Data dodania: 2 miesiące temu Oceń: -43 + / -
Rozwińbunial Data dodania: 2 miesiące temu Oceń: -48 + / -
Rozwińtrzezwomyslacy Data dodania: 2 miesiące temu Oceń: 53 + / -
Od robienia tzw. no killów ryb nie przybędzie. Górne wymiary na wodach otwartych to nieporozumienie. Bierzecie przykład z Zamościa,który nie posiada prawie w ogóle wód oprócz Nielisza i Wieprza(dosyć upraszczam). Dokąd zmierzacie ? Zastanówcie się młodzi gniewni czy nie wylewacie dziecka z kąpielą i odpowiedzcie sobie na pytanie dlaczego ludzie coraz częściej odchodzą z PZW bądź przenoszą się do innych okręgów lub opłacają tzw. komercję ? Doskonały przykład z Dynowa,gdzie prezes (oby więcej takich ludzi)skutecznie przeciwstawił się garstce opętanych oszołomów,którym pstrągi odpłynęły w siną dal wraz z powodzią... No cóż można i tak. Kiedyś na wschodzie próbowali zmienić bieg rzeki-wszyscy dobrze wiemy jak to się skończyło. Dopóki nie weźmiecie się za dobrze zorganizowany odstrzał kormoranów,dopóki nie uporacie się z zanieczyszczeniami,które żwirownie powyżej miasta Dynów puszczają wprost do Sanu dopóty sytuacja się nie polepszy,niestety. No kille i inne podobne to tylko pudrowanie właściwego problemu. Samochód dla społecznej straży ? - niedługo to nie będzie kogo sprawdzać a prawdziwi kłusole i tak sobie z nic nie robią z garstki partyzantów,których działania są wątpliwie zgodne z prawem. Owszem,dowalenie mandatu za brak wpisu czy zapomnienie karty wędkarskiej jest jak najbardziej chwalebne ;-) ale nie zmienia istoty problemu. Opamiętajcie się póki nie będzie za późno.